Insanity to trening interwałowy, czyli ekstremalnie intensywny trening cardio, którego istotą jest zmienna intensywność ćwiczeń. Oznacza to, że w trakcie treningu raz zwiększa się tempo ćwiczeń, wkraczając w zakres treningu anaerobowego (beztlenowego – na poziomie 75-90 proc. tętna maksymalnego), a raz zmniejsza się ich intensywność, wchodząc w strefę aerobową (w której tętno utrzymywane jest na poziomie umiarkowanym, czyli nie przekraczającym 60-70 proc. tętna maksymalnego). Takie przeplatanie tętna niższego z wyższym skutkuje przyspieszeniem metabolizmu, a co za tym idzie – intensywniejszym spalaniem tkanki tłuszczowej, nawet do 20 godzin po treningu. Wówczas zaczyna się proces tzw. zwiększonego powysiłkowego zapotrzebowania na tlen (ang. EPOC). W tym czasie organizm regeneruje mięśnie, korzystając z pozostałych zapasów tłuszczu, niezależnie od tego, czy jesteś w ruchu, siedzisz przed telewizorem czy śpisz. Jak wynika z badań, trening interwałowy w większym stopniu przyczynia się do zwiększenia powysiłkowego zapotrzebowania na tlen niż aerobowy trening cardio. Jak przekonują naukowcy, po przeprowadzonym treningu interwałowym, który trwa maksymalnie 30 minut, spala się w spoczynku aż dziewięć razy więcej tłuszczu niż podczas umiarkowanego, godzinnego treningu cardio.
Warto wiedzieć, że wyróżnia się dwa rodzaje treningu interwałowego. Pierwszy wiąże się z morderczym wysiłkiem i polega na wykonywaniu intensywnych, ale krótkich, interwałów (serii ćwiczeń). Ta metoda jest polecana osobom z co najmniej dobrą kondycją fizyczną, które chcą w pierwszej kolejności spalić tkankę tłuszczową (tego typu trening pozwala bowiem wywołać największy EPOC). Z kolei druga metoda wiąże się z mniejszym tempem treningu i polega na wykonywaniu dłuższych interwałów na poziomie max. 80 proc. tętna maksymalnego. Jest ona polecana osobom o średnim poziomie kondycji, które bardziej niż nad spalaniem tkanki tłuszczowej chcą popracować nad wytrzymałością.
Insanity – na czym polega trening?
Trening insanity został opracowany przez amerykańskiego trenera fitness, choreografa i tancerza, Shauna Thompsona, który rozłożył plan treningowy na 63 dni (9 tygodni) i podzielił go na trzy etapy:
I ETAP trwa cztery tygodnie, podczas których ciało przyzwyczaja się do intensywnego wysiłku. Wówczas ćwiczy się codziennie około 35-45 minut (łącznie z rozgrzewką i rozciąganiem po treningu). Na trening składają się podskoki, wykopy, pompki i inne bardzo intensywne ćwiczenia.
II ETAP – piąty tydzień to tzw. recovery week, który jest czasem na odpoczynek i regenerację mięśni.
III ETAP – od 6. do 9. tygodnia trwa prawdziwie ekstremalny trening. W dalszym ciągu ćwiczy się 6 dni w tygodniu, ale intensywność ćwiczeń wzrasta, a trening wydłuża się do ok. 60 minut.
Po zakończeniu, cały trening można powtórzyć po 2 tygodniach przerwy, jednak należy pamiętać, że powinny go stanowić mniej intensywne ćwiczenia.
Insanity – efekty
Trening insanity przyczynia się przede wszystkim do utraty centymetrów w obwodach (m.in. brzucha, ud, bioder). Jeśli w trakcie trwania cyklu będzie się stosowało odpowiednią dietę, można stracić nawet powyżej 10 cm w każdym miejscu. Znikają boczki, pojawia się płaski brzuch, na którym są zarysowane mięśnie. W związku z tym, że podczas jednej, 60-minutowej sesji można spalić nawet 1000 kalorii, „skutkiem ubocznym” treningu jest spadek wagi. Ponadto zwiększa się wytrzymałość organizmu oraz poprawia wydajność i sprawność aerobowa.